poniedziałek, 15 czerwca 2009

SpeedAlarm - dajcie spokój !


Po kilkudniowym teście parę słów o programie SpeedAlarm.

Niestety, program wyjątkowo rozwojowy – radzę poczekać i to długo, gdyż przy obecnej liczbie zarejestrowanych użytkowników (ponad 44 tysiące), na trasach przeze mnie uczęszczanych nie zarejestrowałem komunikatu nadanego przez innego użytkownika. Są wyłącznie komunikaty „wbudowane” w system, jak stacjonarne fotoradary, przejazdy kolejowe itp. To samo, a nawet więcej (np. miejsca potencjalnej kontroli, suszarek itp.) mam  w nawigacji Automapa. Co więcej, tam nie muszę utrzymywać połączenia z Internetem.

Co mnie wkurza:

- osobiście nie używam CB (miałem, sprzedałem), nie można porównywać do CB, nie ma możliwości uprzedzania np. o nieoznakowanym kamerzyście, gdyż każdy komunikat jest przyporządkowany do miejsca i potem uprzedza innych z zadaną odległością (np. 400m) od tego miejsca, w tym czasie, mobilny fotorejstrator jeździ sobie na odcinku 20-30 km !

- nie jest za darmo: pewnie, kosztuje grosze (sms). Do rejestracji potrzeba wysłać sms (standard),

- do używania nie można używać połączenia wifi jak również połączenia współdzielonego (np. poprzez podłączenie przez Activsync z komputerem). Trzeba się łączyć poprzez GPRS (itp.), a operatorzy się cieszą. Według moich obliczeń, trasa około 500 km to niecałe 100kilobatów w jedną i drugą stronę, po północy operatorzy zaliczają „paczki danych” i otwierają nowe, więc dziennie (w przypadku ERY) mamy min. Dwie startowe paczki (w taryfie Nowa Era Biznes) 2x10 groszy netto dziennie.

- najważniejsze – poziom zaufania zależy nie od ilości nadanych komunikatów itp. a  jedynie od korzystania – wystarczy korzystać co drugi dzień aby rosło, albo co trzeci żeby nie spadało, a musimy mieć min. 50% zaufania, aby korzystać z fotoradarów itp. suszarek,wystarczy odpalić na parę sekund aby zdobyć zaufanie +2%

- ekran podczas działania programu zawiera znikome dane, mogliby się lepiej postarać,

- zalecam podłączanie PDA do elektrowni – tak jak w przypadku nawigacji, cały czas działa GPS i ekran, więc bateria leci szybciutko,

- chwalenie się ilością użytkowników jest nie na miejscu – ja również w nich się zawieram, a już długo nie używam,

- jak będę chciał używać sporadycznie, to aby mieć informacje o fotoradarach muszę zapłacić sms za 9 zł/7 dni (przy zaufaniu poniżej 50%, po 6 tygodniach od rejestracji) i na to liczą autorzy.

 

MOJE ZDANIE: zaczekaj aż będą mieć milion użytkowników ! W tym momencie może to jest ok. ale dla warszawiaków.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz swój komentarz. Z góry dziękuję !